Cześć, w tym tygodniu sporo się działo! a raczej w całym miesiącu ;-P
Tak jak pisałam w niedzielę brałam udział w kiermaszu wielkanocnym.Więc trzeba było się troszkę przygotować.Było to dla mnie zupełnie nowe doświadczenie i bardzo ważne koralikowe wydarzenie pokazania swoich wyrobów nie tylko Wam tutaj ale i na żywo.
A troszkę wcześniej, w środę był bardzo ważny dla mnie dzień na uczelni.Obrona pracy.Więc tu musiałam przygotować się jeszcze mocniej i odłożyć na chwilę wszystko inne.Dlatego przez ostatni czas nie powstało NIC nowego i musicie mi dać chwilę na rozruch:-D
Ale tu o koralikach :-D
Mam sporo zdjęć z kiermaszu i jeśli interesuje was fotorelacja to zapraszam:
Na targach nie mogło zabraknąć aparatu, ponieważ mała sesja stanowiska była już wcześniej w planach i tak też się stało.
A czyja to tam rączka robi ostatnie poprawki? :)
...
To nie moja a Marzenki z Koraliki Maki, ponieważ znamy się osobiście i dopingujemy w koralikowych wyzwaniach postanowiłyśmy wystawić swoje rękodzieła wspólnie.Dlatego na zdjęciach będzie miks naszych wyrobów:)
Biżuteryjna wieża Eiffla zrobiła furorę , zwłaszcza u młodszych uczestników:)
Gdyby ktoś pytał... to tak chyba ciągle nam mało koralików:D:D:D
Różowe skrzyneczki
Tyle ze stanowiska, a to już same targi:
Było wszystko i długouche zające i filcowe tulipany ,a nawet motylkowe poduszeczki.Bardzo fajna impreza na której na pewno każdy znalazł coś dla siebie:)
a na pewno inspiracje na nowe projekty, bo kreatywność kipiała z każdego nawet najmniejszego kąta.
M.M.