Dziś mam dla Was propozycję wakacyjnego naszyjnika:) Mimo że jeszcze trochę do mojego urlopu zostało to ja chyba cały rok żyję dla tych błogich dni wygrzewana się na słońcu.
Pogoda puki co jako taka, ale kiedy się odmieni odkurzymy letnie sukienki, a do nich dodatki
Podstawa naszyjnika zrobiona jest z tocho jet 15o na pięć koralików w rzędzie, a kolorowe indiańskie dyndadełka to toho 8o jet, Frosted Ruby, Inside clor grey-magente lined,Blu Raspberry i Jonquil-white lined. Na końcówkach mamy fire polish i po trzy toho inside color crystal- Neon Sea Foam Lined11o.
Koraliki pięknie układają
Żeby przy kolorze pozostać, łańcuszek zdobią trzy kryształki svarowskiego
Myślę jeszcze o innej wersji kolorystycznej, uwielbiam połączenie turkusu i brązu, myślę że wpasował by się w wakacyjny krajobraz:D
M.M.
Muszę przyznać, że znakomicie uchwyciłaś indiański klimat! Naszyjnik zachwyca doborem kolorów - prawdziwie indiański pióropusz.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się że zwracasz uwagę na szczegóły:)
UsuńPomysł super Madziu, a wykonanie rewelacja! Jest bardzo etno. Uchwyciłaś klimat biżuterii indiańskiej idealnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ściskam mocnoo:D:D
UsuńBardzo mi się podoba Twój naszyjnik :) Dzięki Tobie i Twoim pracom coraz bardziej doceniam koraliki :)
OdpowiedzUsuńTo wspaniale:):), ja też kiedyś miałam inne podejście do koralików ,to najpiękniejszy komplement
UsuńSuper naszyjnik, ciekawe połączenie zwykłego sznura i tańczących koralików.
OdpowiedzUsuńTeż tęsknię za słońcem, najbardziej takim południowym i błogimi godzinami słodkiego lenistwa w takim ciepełku :-)
O tak, czytam i wyobrażam sobie błękitne niebo
UsuńPiekny naszyjnik. Musisz koniecznie się w nim pokazać na urlopie. Zrobi furorę
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Bardzo mi się podoba. Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńJa już go pokochałam szkoda , że nie razem na urlopie bo bym podkradała :P , ale myślę że na plaży w pracy pod palmą będzie wyglądał na mnie idealnie ;)
OdpowiedzUsuńMyślę że najlepszym sposobem będzie żebyś sobie taki zrobiła:) chociaż chętnie pojechała bym na wakacje dwa razy:D:D
UsuńPiękny jest! Nie wyobrażam sobie, jak Ty do tych "piętnastek" coś tam jeszcze doplotłaś, ja jestem wystarczająco dumna ze swojego pierwszego sznura z tej drobnicy, i chyba na długo przerzucam się na nieco większe koraliki ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy sznur z piętnastek kosztował mnie dosłownie dziurę w palcu tak mi się topornie plotło:):) ale później jest coraz lepiej
UsuńFajny zestaw kolorystyczny, faktycznie - indiański. Mam nadzieję, że wakację bedą tak samo udane jak ten naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńJa też:D
UsuńJest świetny, indiański i kolorowy. na pewno super falują te kolorowe piórka:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)