Witam:)
Jakby po przerwie,
na blogu wiatr wieje i koralików mało, ale ostatnio zakasałam rękawy i kilka biżutek doszło do kolekcji :)
A oto co mam do pokazania:
breloczek który jak dobrze zakombinować może być też wisiorem.
frędzelkowe szczegóły:
"trzonek" powstał z sznura szydełkowego, który z jednej strony zakończony jest chwostem a z drugiej pętelką. Wszystko wykończone pierścieniami peyote. Korale są ceramiczne,może nie widać ale te kulki są naprawdę spore, ta większa ma prawie 5 cm średnicy ;-O
M.M.
Będę pierwsza bo od pierwszego wejrzenia się w nim zaochałam :) Śliczny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMi też się spodobał, nawet nie wiedziałam że tak dobrze to wyjdzie ;-)
UsuńMadziu chwost jest cudowny! Pięknie dobrany kolor, a jego koralikowa forma dopełnia całości. Brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
UsuńPrzepiękny! Sama nie wiem co podoba mi się bardziej- kolor czy chwost :P Cudeńko :)
OdpowiedzUsuńChwost właśnie w fioletach dokoloru kulek
UsuńFajny brelok, frędzelki idealne i w super kolorze:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkoralikowyszlak.blogspot.com
Frędzelki wymiatają - wyglądają obłednie. Szkoda go na breloczek - wisiorek. Zasługuje na to, zeby być wisiorkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Haha :-) to taka biżuteria torebkowa, też prezentuje się na wierzchu ;-P
Usuń