Mam i ja!
Od razu gdy je zobaczyłam wiedziałam że kiedyś będą moje.
Te kulki opanowały internet, wystarczy wygooglować zaraz pojawią się miliony DIY i zdjęć
Nie będę robić tutka, podam Wam za to kilka moich spostrzeżeń.
Najpierw jednak oglądamy.
Zdjęcia dzienne
i nocne
Zamysł jest prosty, na baloniki nawijamy dużo kordonka z klejem, czekamy aż wyschnie,przebijamy i wyciągamy baloniki, mocujemy do lampek, Voila!
Ale co blog to inny sposób, ktoś używa gazy zamiast sznurka, ktoś najpierw nawija a potem dodaje klej,jak już poczytacie więcej niż jeden przepisów to zostanie pytanie : jak w końcu mam zrobić?
Metodą prób i błędów własnych mam kilka rad:
1.Baloniki na wodę odpadają, ciężko dostać, są małe i nie chcą później poddawać się w kulisty kształt i wyskakują z ręki podczas nawijania. Zwykłe balony wystarczą.
2. Co klej to konsystencja, widziałam na niektórych zdjęciach kul takie nieestetyczne skorupy , nie wyglądało to za dobrze.Ja użyłam zwykłego biurowego w płynie.
3.Najlepiej włożyć kordonek do miski z klejem, nie ma się co łudzić i tak zużyjecie cały , będzie w miarę rozwijania turlał się pozostając w jednym miejscu.Namaczanie fragmentów sznura podwaja czas wykonania.
4. Dużo kordonka, mnie z 200m wychodziły cztery kule.Czytałam że powinno więcej. na girlandę potrzebowałam 20.
5. Dużo kleju, poszło kilka tubek, niektórzy rozcieńczają go z wodą. Ok, ale trzeba zachować umiar bo inaczej materiał nam nie zesztywnieje i wszystko się pozapada.
6.Nasiąknięte mocno sznureczki przy kaloryferze schną szybciej:P
7.Mocowałam kule do łańcucha LED za pomocą kleju na gorąco.Szybka i łatwa aplikacja, girlanda jest od razu gotowa do użytku.
Mam nadzieję że trochę Wam podpowiedziałam:)
Tak własnie zaczynam Grudzień
to mój ulubiony czas
:)
M.M.
Też mnie fascynują te kulki :-).
OdpowiedzUsuńTwoje wyszły znakomicie, podświetlone wyglądają pięknie!
Dzięki za dodatkowe uwagi, bo faktycznie co tutorial to inne podejście.
Warto zrobić, polecam :-)
UsuńFantastyczne. Wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńŚwietne są te kule! Muszą cudownie wyglądać właśnie kiedy jest ciemno :)
OdpowiedzUsuńW tedy jest najpiękniej :-)
UsuńCudne. Pokój całkiem inaczej wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne. Pokój całkiem inaczej wygląda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDokładnie, zwłaszcza teraz kiedy Więcej nocy niż dnia
UsuńCudnie wyglądają :) Och, żeby tylko grudzień miał więcej dni, na pewno bym się wyrobiła ze wszystkim, bo te kule też mnie fascynują :P
OdpowiedzUsuńTak, też to mam, jak tu zrozumieć ludzi którzy się nudzą
UsuńJa jako nowa właścicielka kulek twojej roboty :) jestem nimi zachwycona precyzyjnie wykonane wiszą sobie i wieczorkiem pięknie ozdabiają pokój swoim światłem :)
OdpowiedzUsuńPięknie!!! <3
UsuńŚwietne! Też mam jeden komplet takich kulek i bardzo lubię delikatne światło przebijające przez nie :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :-)
UsuńPrzepiękne kulki :) Cudowna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńThanx:-)
UsuńFajne te kule, podświetlone wyglądają tak odświętnie.
OdpowiedzUsuńSpostrzeżenia w wykonaniu, jak najbardziej trafne i przydatne.)
Zdecydowanie zdobią wybrane miejsce
Usuńzdecydowanie moja kolorystyka ;) aż sama mam ochotę coś takiego zrobić ;p
OdpowiedzUsuńzdecydowanie moja kolorystyka ;) aż sama mam ochotę coś takiego zrobić ;p
OdpowiedzUsuńDzięki za porady, na pewno się przydadzą (bo już chyba drugi rok te kule za mną chodzą) :) Twoje prezentują się fantastycznie, to na pewno jedne z lepszych "samoróbek" jakie widziałam :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na te lampeczki. Właśnie zrobilam piersza i efekt jest bardzo ladny:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne porady, przydadzą się :) Moim zdaniem tego typu dekoracje najlepiej nadają się do wnętrz z minimalistycznym wystrojem (np. skandynawskie wnętrza). Jeśli lubicie robić same typu ozdoby to polecam sklep, gdzie można kupić cotton balls hurtem :) Dajcie znać jakie kolory cotton balls lubicie najbardziej :)
OdpowiedzUsuń